chciałabym opisać sytuacje której świadkiem była żona kierownika dzięki czemu 2 osoby straciły prace a inna naganę.
kasjer miał scysje z klientem ( nie będę wnikać o co poszło bo to w tej sytuacji nie jest ważne), koleżanka siedziała na innej kasie przy której miała wątpliwą przyjemność obsługiwać żonę kierownika o czym nawet nie wiedziała. Pani była bardzo niecierpliwa a do pasji doprowadziło ją to , że inna klientka broniła nas zawzięcie mówiąc że to sfrustrowani klienci doprowadzają do takich scen. Przychodzą wyładować się na kasjerach i jedną z jej konkluzji było to że przyjdzie nam siedzieć na tych kasach w pampersach. Kasjerka podziękowała za obronę i wyrozumiałość czym uraziła żonę pana kierownika, która w obecności kasjerki powiedziała że jej mąż pracuje w tej firmie i polecą głowy, a Kasjerka już tu nie pracuje. Ze stoickim spokojem Kasjerka podziękowała pani za zakupy i życzyła miłego dnia. Po 3 minutach był telefon do kierownika zmiany z opr za urażenie czyiś ambicji. 2 dni potem 2 osoby zostały zwolnione.